Kto mnie odwiedza?

W nawale bieżących zajęć i pogoni za zabezpieczeniem bytu, nie bardzo zauważamy, co się wokół nas dzieje. A dzieje się bardzo wiele. Szczególnie w otaczającej nas ożywionej przyrodzie. Ze szczególną przyjemnością obserwuję, co się w pobliżu mego domu, mego ogródka porusza i żyje. Mieszkam przy rzece Warcie, w pobliżu mocno zadrzewionego i obrosłego różnego rodzaju krzewami obszaru. Od szeregu lat cieszę się jak spostrzegam nowego, zwierzęcego „lokatora” tego terenu. Widuję szczególnie dużo ptaków.

Audycje w TVP 1 pod tytułem „Ptakolub” z Gdańska zachęciły mnie do bardziej wnikliwego podglądania, co się u „pierzastych” dzieje. Okazuje się, że, na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jak liczne mamy śpiewające towarzystwo. Na zarejestrowane w Polsce 282 gatunki, ja naliczyłem w swoim otoczeniu już 39. Są to tylko te gatunki, które przebywają na stałe lub zlatują na zimowe żerowanie jak np. jemiołuszka. Nie liczę tych, co je widać jak przelatują, choć i ta lista jest ciekawa, bo łącznie z łabędziami i bocianem czarnym, którego widziałem po raz pierwszy w życiu 21 maja 1999 r.

Warunki bytowania ptaków w naszym otoczeniu pogarszają się systematycznie. Co raz mniej jest dogodnych miejsc do gniazdowania i terenów żerowania. Zauważcie Państwo jak ubogie w faunę jest otoczenie naszych pięknie utrzymanych domów, trawników i parkanów. Szczelne betonowe płoty stanowią barierę nie do przebycia dla bardzo wielu zwierząt, szczególnie bardzo pożytecznych płazów. Jest to świat sztuczny, mało przyjazny dla naszej fauny. Przez systematyczne „porządkowanie i poprawianie” przyrody, wycinanie starych drzew i gęstych krzewów utrudniamy lub uniemożliwiamy zakładanie gniazd dziuplakom i drobnym gatunkom śpiewającym. Do tego jeszcze nieszczęścia dodajemy plagę wałęsających się i polujących na wszystko, co się rusza kotów.

Myślę, że wielu z nas nie słyszało nawet o wielu ptakach, czy zwierzętach z naszego otoczenia. Kto słyszał syczącego krętogłowa, śpiewające strzyżyki, makolągwy, słowika, czy dzierzbę gąsiorka? Kto widział borsuka, wydrę, rzęsorka, badylarkę, żurawia, czy kumaka nizinnego? Te zwierzęta też bywają na terenie naszej gminy.

Pomagajmy ptakom, one nie tylko śpiewają, ale zjadają a przez to niszczą mnóstwo owadów i różnych szkodników.

Zostawmy kilka gęstych krzewów, kupkę chrustu, czy zbudujmy budkę lęgową, a ptaki odwdzięczą się za opiekę w dwójnasób - śpiewając i chroniąc nasze sady.

Autor: Andrzej Patorski

PS W przypadku zainteresowania tematami przyrodniczymi służę wiedzą i informacjami, czy ciekawostkami z tego zakresu.

2011-08-04