Korwinów

 

48 Pszczoła zimowa


Słońce tego dnia pięknie grzało. Czarna wylegiwała się na werandzie łapiąc jego promienie. Futro kocicy mieniło się kolorami tęczy, a ona sama mruczała do siebie zadowolona. Oczy jej się zamykały, było przyjemnie. Było, bo na werandę, nie wiadomo skąd, wpadł nagle zasapany Wrzosek z opuchniętym nosem.

- No, nie gadaj, że znowu dostałeś strzała w nos - powiedziała Czarna, którą skrzat kompletnie wybudził z drzemki.
- A dostałem, jak widzisz, w sam czubek! Zaraz się chyba popłaczę, tak paskudnie boli - jęczał Wrzosek.
- To gdzie znowu tą kichawę pakowałeś? Przyznaj się!
- Nigdzie! Właśnie w tym sęk, że nigdzie. Ja tylko sobie przechodziłem… – powiadomił.
- Akurat! – ofuknęła go Czarna. - Tak po prostu dostałeś w nos? Jakoś Ci nie wierzę – pokiwała głową i chciała coś jeszcze dodać, ale na werandę wbiegła Nawłotka.
- Coś podobnego! - wysapała oburzona - Ale mnie pogoniły!
- Ja dostałem w nos - poskarżył się Wrzosek.
- Od kiedy one są takie wkurzone? Co tu się dzieje? - zapytała skrzatka.
- Nie bardzo wiem o co chodzi, ale to ul Mani tak rozrabia.
- To trzeba tam iść i się dowiedzieć - wtrąciła Czarna.
- Na pewno, już lecę! Żeby mi jeszcze bardziej nos opuchł? – zbuntował się Wrzosek. - Pszczoły są złe, więc ja się tam nie pokażę.
- Bzdura to jakaś – Czarna machnęła gniewnie ogonem. - Idę zobaczyć co się tam dzieje. Mnie chyba nie pogonią - dodała i wybrała się na pasiekę.

Ul Mani stał pod dużym kasztanem. Obok niego była sadzawka, w której pszczoły chętnie moczyły swoje łapki, nosiły z niej wodę do ula, a dla odpoczynku przesiadywały na lilii wodnej. Czarna przystanęła obok i zauważyła, że nad ulem fruwają zdenerwowane pszczoły. Na wylotku było ich bardzo dużo i wyraźnie nad czymś debatowały.

- Dzień dobry! Co słychać? - zagadnęła Czarna.
- Wcale nie jest dobry! – buntowniczo odparła strażniczka Zyta. - Ktoś od rana szuka guza!
- Ale jak to? Dlaczego? – zdziwiła się kocica.
- Zobacz, nie dość że uczymy młode pszczoły terenu, a one starają się jak najwięcej zapamiętać, to ciągle ktoś nam przeszkadza i puka do ula. I to tak strasznie wali w daszek, że Jej Wysokość Mateczka aż podskakuje w ulu! Oczywiście nikt nic nie wie i nie wiadomo, kto sobie z nas takie żarty robi! Myślałyśmy nawet, że to kolejny genialny pomysł skrzata Wrzoska. Koleżanki go jednak pogoniły, ale dalej coś puka do ula – jednym tchem zrelacjonowała Zyta.
- Widziałam nos Wrzoska i przyznam szczerze, że wyjątkowo skutecznie został pogoniony – uśmiechnęła się Czarna.
- No… tak wyszło… – przyznała strażniczka. – Zobacz, mamy zimowe pokolenie pszczół. Są młode, uczą się życia, mają bardzo dużo informacji do zapamiętania. Muszą nauczyć się terenu, zapamiętać gdzie rosną rośliny, które dadzą pierwszy pyłek. Muszą zapamiętać gdzie jest woda, bo będą musiały ją z wiosny przynieść szybko do ula. Muszą nauczyć się jak budować plastry, jak wychować kolejne pokolenie i jak dbać o mateczkę. Lada moment nas już nie będzie, nas czas mija, więc sama rozumiesz, że takie sytuacje jak dzisiejsza nie pomagają nam w tej nauce.
- No dobra, ale co puka do ula?
- Nie „co”, a „kto”? Kto śmie nam przeszkadzać i do tego jeszcze zapuka i ucieka? To już jest szczyt wszystkiego! - wrzeszczała zbulwersowana Zyta. I w tym momencie powiał wiatr, poruszyły się gałęzie na kasztanie i nagle z drzewa spadł duży, kolczasty kasztan, uderzając solidnie w daszek, aż podskoczyły pszczoły na wylotku.
- A to dopiero! - parsknęła śmiechem Czarna. - Ktoś puka? Serio? Zaraz zobaczymy ile razy zapukał - kocica rozejrzała się dookoła ula. Leżały tam piękne brązowe kasztany, które uderzając w daszek wypadły ze swoich kolczastych skorupek. - Wiem kto Wam do ula puka. Jesień, moje drogie! Jesień Wam zapukała i pewnie chciała zapytać czy jesteście gotowe do zimowli - chichotała Czarna.
- Gotowe? No, może nie do końca… - stwierdziła niepewnie Zyta. - Pszczoły zimowe jeszcze się uczą.
- Wiesz co? Chyba powinniście kogoś przeprosić. Siedzi na werandzie z opuchniętym nosem i jest mu przykro - poinformowała Czarna.
- Mówisz, że wypada? – zakłopotała się Zyta.
- Nie wypada, tylko trzeba. A kasztanów już dużo nie zostało, to jeszcze parę spadnie na daszek i będziecie mieć już spokój.
Zyta zamyśliła się na chwilkę, po czym poderwała do lotu i poleciała na werandę.

Na werandzie siedział smutny i obolały Wrzosek. Zyta podleciała i usiadła mu na kolanach.

- Należą Ci się przeprosiny. Doszło do pomyłki. Źle Cię oceniłyśmy i jest nam przykro. Wybacz proszę - powiedziała cicho.
- Czy myślisz, że ja celowo bym zrobił Wam krzywdę? – zdziwił się zasmucony Wrzosek.
- Nie zrozum mnie źle, ale my, pszczoły, zawsze bronimy rodziny. Czasem wystarczy tylko taki upadek kasztana… No, co więcej mogę zrobić? Przepraszam Cię - dodała Zyta.
- Moja droga, ja to wiem i rozumiem. Nie mam żalu, choć nos mnie mocno boli - odparł Wrzosek, patrząc w piękne i duże czarne oczy pszczoły.
- No, stary, głupio wyszło - przyznała Zyta.
- Głupio to by było, gdy nie padło słowo „przepraszam” - podsumowała Czarna wchodząc na werandę - a tak to jest zwykła pomyłka.
- Masz, przyłóż sobie cebulę - poradziła Nawłotka podając warzywo Wrzoskowi. - Po cebuli mniej boli i opuchlizna zejdzie, choć pewnie sobie trochę popłaczesz… bo kto nie płacze po cebuli? - uśmiechnęła się skrzatka.

c.d.n.



Autor: Ewa Zawadzka


2023-09-29


Powyższy tekst chroniony jest prawami autorskimi. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żaden z fragmentów lub całość tekstu nie może być kopiowana ani publikowana w jakiejkolwiek formie bez wcześniejszej pisemnej zgody Autorki. Dotyczy to także fotokopii i mikrofilmów oraz rozpowszechniania za pośrednictwem nośników elektronicznych.

Kontakt:

redakcja(at)korwinow.com

tel. 516 464 400

Najczęściej czytane:


Promocja książki "Opowieści z Nawłociowej Pasieki"

Spotkanie z Qbą Bociągą

Podsumowanie projektu Nawłociowa Pasieka Dzieciom



Polecane strony:

 

KB Systems s.c. - projektowanie zaawansowanych aplikacji internetowych

 

Elunia.korwinow.com - wiersze, rymowanki, fraszki

 

CampingSielanka.pl - biwak, kajaki, relaks

 

 

 

Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies kliknij tutaj.