Artykuły, felietony, opracowania
Ochotnicza Straż Pożarna w Korwinowie
Warto rozmawiać - spotkania w sołectwach
Społeczeństwo Obywatelskie – wyzwania XXI wieku
Dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Poczesnej
Poznaj swojego Parlamentarzystę
Dzieje szkolnictwa podstawowego w Poczesnej
Górnictwo rudziane – V wieków tradycji
Jubileusz Parafii Poczesna 1606 - 2006
- W obiektywie Julii – galeria autorska
- Julia Zawadzka
- Robert Chądzyński - życie i praca cz.4
- Robert Chądzyński - życie i praca cz.3
- Robert Chądzyński - życie i praca cz.2
- Robert Chądzyński - życie i praca cz.1
- Marek Stasiak
- ks. Adam Boniecki
- Ewa Zawadzka
- Mirosław Zwoliński
- Marek Morzyk
- Ireneusz Cuglewski
- Juliusz Ursyn – Niemcewicz
Życie i praca, cz.1
Naszym gościem jest Robert Chądzyński – prezes „Stowarzyszenia w Gminie Poczesna”, o którego działalności wielokrotnie pisaliśmy, społecznik i głowa rodziny.
Redakcja: Witamy i dziękujemy, że przyjął Pan zaproszenie na rozmowę z nami.
Robert Chądzyński: Witam serdecznie.
R: Chcielibyśmy przybliżyć Pana osobę naszym Czytelnikom, porozmawiać o Pana działalności społecznej oraz o życiu prywatnym…
RCh: Proszę bardzo.
R: Zacznijmy od tego, że jest Pan głową rodziny.
RCh: Tak. Od 16 lat jestem żonaty i wraz z żoną Barbarą doczekaliśmy się trójki dzieci: Marysi, Magdy i Pawła, którzy uczęszczają do Szkoły Podstawowej w Poczesnej.
R: Jaki jest stosunek najbliższych do pańskiej szerokiej działalności społecznej?
RCh: Na początku było ciężko. Musiałem poradzić sobie z obowiązkami domowymi i rodzinnymi, a przy okazji wygospodarować czas na aktywność społeczną. Z czasem udawało mi się coraz lepiej dopasować wszystkie zadania. Całe szczęście, że moja rodzina jest wyrozumiała :)
R: Czyli godzi Pan to wszystko bez problemu?
RCh: Owszem, dziś mogę powiedzieć, że udaje mi się połączyć działalność społeczną z życiem rodzinnym bez większych kłopotów. Na ten przykład, kiedyś Marysia – moja najstarsza córka – stwierdziła, że „tata, ty znasz chyba wszystkich w naszej okolicy”. Zapytałem dlaczego tak uważa. Odpowiedziała, że przecież jak jedziemy do kościoła czy do szkoły, na rowery czy jakąś imprezę, witam się ze wszystkimi. Dało mi to sporo do myślenia, ale przede wszystkim to swoim dzieciom staram się organizować każdą wolną chwilę: rowery, basen, kino czy spotkanie klasowe. I to ze swoimi najbliższymi staram się spędzać jak najwięcej czasu.
R: Można rzec, że rodzina wspiera Pana działania?
RCh: Zawsze mogę na nich polegać, rodzina to mój azyl. W rodzinie zawsze mogę liczyć na wsparcie i pomoc.
R: A znajomi i przyjaciele? Czy też doceniają Pana działalność?
RCh: Myślę, że każdy ma takich przyjaciół, na jakich zapracował. Jestem wdzięczny moim znajomym i przyjaciołom, którzy są dla mnie wsparciem w każdym momencie mojego życia. Ostatnio wraz ze znajomymi świętowałem 20-lecie ukończenia Liceum Ekonomicznego w Częstochowie i 25–lecie ukończenia Szkoły Podstawowej w Poczesnej. Miło było powspominać nasze dzieciństwo i młodość. Byłem przeciętnym uczniem, nie wybijałem się w szkole. Mimo to jestem dumny z każdego dnia spędzonego wśród moich przyjaciół.
R: Przejdźmy do Pana aktywności społecznej. Pisaliśmy wielokrotnie o pańskim zaangażowaniu w funkcjonowanie „Stowarzyszenia w Gminie Poczesna”, w Szkole Podstawowej w Poczesnej, przy Parafii Św. Jana Chrzciciela w Poczesnej, Ochotniczej Straży Pożarnej w Hucie Starej A oraz przy Szlachetnej Paczce.
RCh: Tak, dokładnie. Ze Szkołą Podstawową, jako wiceprzewodniczący Rady Rodziców, jestem związany od 5 lat. W tym czasie udało się zorganizować kilka festynów na rzecz szkoły, bal karnawałowy i pozyskać wielu sponsorów. Dzięki temu dla szkoły dostaliśmy ponad 60 tysięcy złotych na zakup potrzebnych sprzętów, między innymi: nowych komputerów do pracowni informatycznej, specjalistycznego wyposażenia do pracowni językowej i multimedialnego centrum edukacji zintegrowanej dla dzieci z klas I-III. Z wielką radością patrzę jak dzieci rosną i zdobywają wiedzę w coraz lepszych warunkach. Cieszę się, że mogę mieć w tym swój skromny udział. Dodam, że dzięki aktywności rodziców i doskonałej współpracy z dyrekcją szkoły można osiągnąć naprawdę wiele.
R: Parafia w Poczesnej to również miejsce, gdzie się Pan czynnie udziela.
RCh: Z parafią jestem związany od zawsze i aktywnie uczestniczę w życiu naszej wspólnoty. Od początku istnienia jestem związany z Parafialnym Oddziałem Akcji Katolickiej, gdzie jestem członkiem zarządu. Od 2007 roku jestem też członkiem Parafialnego Koła Charytatywnego, w którym organizujemy i prowadzimy zbiórki oraz pomoc dla najmniej zaradnych. W 2011 roku wraz z ówczesnym proboszczem ks. Szafrańcem współorganizowałem Triduum przed beatyfikacją dziś już świętego Jana Pawła II i wmurowanie pamiątkowej tablicy. Jestem również członkiem Parafialnej Rady Duszpasterskiej. Od 2000 roku prowadzę kronikę parafialną, a od 2012 jestem redaktorem naszej parafialnej gazetki „Nadzieja”. Co ciekawe już w przyszłym roku będziemy świętować 20–lecie tej gazetki. Od 2007 roku prowadzę stronę internetową naszej parafii. Uff, jest tego wiele. W ubiegłym roku współorganizowałem I Parafialny Przełaj Rowerowy, a w tym roku I Parafialny Turniej Piłki Halowej. Wszędzie gdzie jest potrzebna pomoc, jestem do dyspozycji :)
R: Rzeczywiście dużo ma Pan zajęć. Proszę jeszcze wspomnieć o Szlachetnej Paczce. Cóż to takiego?
RCh: Projekt Szlachetna Paczka po raz pierwszy zawitał w 2013 roku do naszej okolicy. Jako wolontariusz zostałem Liderem Zespołu i wraz z innymi pomagałem w organizowaniu pomocy dla zakwalifikowanych do programu rodzin. W sumie z pomocy Paczki skorzystało 11 rodzin w naszej gminie. To było ogromne wyzwanie nie tylko finansowe, organizacyjne, ale również logistyczne. Współpraca z innymi wolontariuszami, obdarowywanymi rodzinami i darczyńcami sprawiła nam dużo pracy i przyjemności.
R: A oprócz powyższych działań, znajduje Pan czas na bycie strażakiem ochotnikiem. Jak do tego doszło?
RCh: Tak, jestem strażakiem, a zaczęło się niewinnie, od Dni Otwartych Remizy OSP w Hucie Starej A. Wraz z moimi dzieciakami pojechałem zobaczyć co robią strażacy. Taki „dzień otwarty” to fantastyczny sposób promocji OSP i okazja do przyjrzenia się z bliska ich funkcjonowaniu. I tak to się właśnie zaczęło… Moja najstarsza córka została członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, a ja zostałem strażakiem ochotnikiem. Od tego czasu dbamy o MDP, która wygrała Gminne Zawody Sportowo – Pożarnicze, a na zawodach powiatowych i wojewódzkich zajmuje bardzo wysokie miejsca. Wiem, że już kolejne dzieciaki ciągną do, już mogę tak powiedzieć, naszej remizy.
Foto: archiwum prywatne Roberta Chądzyńskiego
2014-08-14
Najczęściej czytane:
Promocja książki "Opowieści z Nawłociowej Pasieki"
Spotkanie z Qbą Bociągą
Podsumowanie projektu Nawłociowa Pasieka Dzieciom
Polecane strony:
KB Systems s.c. - projektowanie zaawansowanych aplikacji internetowych
Elunia.korwinow.com - wiersze, rymowanki, fraszki
CampingSielanka.pl - biwak, kajaki, relaks
Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies kliknij tutaj.