Ekologia w Bargłach ciąg dalszy…

Dziś na spacerku natknęliśmy się na coś takiego, jak prezentują fotki:

Oczywiście obejrzeliśmy to „znalezisko” w towarzystwie Policji.
I mamy ekologii w Bargłach ciąg dalszy, gdyż już kiedyś pisałam o tym problemie (czytaj tutaj).

Kopytka znaleźliśmy w pobliżu Zakładu Mięsnego Pana Kowalczyka, tak więc realnie wygląda utylizacja odpadów poprodukcyjnych.
Otrzymywaliśmy liczne sygnały że na ul. Zakole w Bargłach psy biegają z ogonami krowimi w pyskach. Ale to znalezisko w porównaniu z ogonami jest po prostu nie do opisania.
Nie muszę chyba mówić o zagrożeniu epidemiologicznym.

Bargły mają dość ścieków poprodukcyjnych z krwią w rowie, ogonów na ulicach i takich niespodzianek w lesie!
Nie rozumiemy, dlaczego władze nie widzą problemu. Dlaczego nie reaguje Gmina, Sanepid i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, mimo że ciągle interpelują w tej sprawie mieszkańcy. Należy zadać pytanie: dlaczego nie reagują?!

Autor / Foto: Ewa Zawadzka

2013-12-26